12.01.2017

Jak żyć na 100%?

Cześć wszystkim czytelnikom! :)
 Witam Was jako nowa, uzbrojona w pozytywną energię, redaktorka bloga . Bardzo się cieszę, że do Was dołączyłam i mam nadzieję, że moje posty Wam się spodobają... Ale przejdźmy do rzeczy.
 Minęło już sporo dni od rozpoczęcia roku 2017. Zaczął się już jego drugi tydzień. Wszyscy zaczynamy sobie uświadamiać, że jesteśmy coraz starsi, a czas leci, leci, leeeci.... moment, chwila, sekunda, przeszłość...Te wszystkie słowa są nam znane, prawda? Kiedy w wirze obowiązków zatrzymujemy się na chwilę, patrzymy na stertę książek i dostajemy od nich zawrotu głowy zaczynamy rozumieć. Ale co tak naprawdę próbujemy zrozumieć? A no...Hmm, życie czy czas? Na pierwszy ogień idzie czas. Macie kiedyś tak, że siadacie sobie np. na kanapę i patrzycie na zegar? Jak wskazówka się przesuwa...A potem patrzycie za okno i uświadamiacie sobie, że coś się zmieniło. Że na przykład śniegu nie ma, że jakaś pani niesie torbę z ciężkimi zakupami, sina ze zmęczenia, że gdzieś w oddali widzisz nastolatków, których wcześniej tu nie było, a co mało , że nie było, to jeszcze ....hmm, kłócą się. [normalka] Odwracasz wzrok z powrotem  na zegar. Zaczynasz się zastanawiać. Nad czym? Nad wszystkim.
                   Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
                                Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych?
                                                Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?
                                                            Odpowiedzi szukaj, czasu jest niewiele. ~  M. Grechuta

Podchodzisz do okna. Nagle wszystko jest inaczej. W pokoju pachnie bzem, tulą się zakochane pary, śmieją dwie dziewczyny na chodniku, świeci piękne słońce, dzieci bawią się w klasy, inne skaczą na skakankach i na długiej "gumie"(być może jeszcze je pamiętacie?) Jest jedno, co widziałeś , drogi czytelniku, już wcześniej ...pani niosąca torbę z ciężkimi zakupami. Ale nawet to, to jest inne. I nie chodzi tu o panią, o jej ubiór czy też tym podobne rzeczy, ale o chłopaka. Obserwujesz to wydarzenie, bardzo chcesz się uśmiechnąć...
Chłopak (to przecież mógłby być każdy! No właśnie, mógłby)  bierze torby od kobiety i uśmiecha się. Tak po prostu... Czy życie właśnie nie stało się piękniejsze? Czy ten krajobraz, śmiejące się osoby, zapach wonnych kwiatów..Czy  to nie on bardziej przypadł Ci do gustu?  Myślisz sobie coś w typie "Tak mogło by być codziennie"?
To dobrze trafiłeś i ten post jest dla Ciebie ^^
Bo właśnie Ty, tak TY możesz być częścią świata, który Ci bardziej odpowiada.
Rok 2017 pozwoli Ci dać z siebie 100% i oby nie tylko on, ale już każda chwila...
A więc jak żyć na 100%? Jak żyć aby mieć motywację np. na spełnienie swoich postanowień  noworocznych ? Hmm, a może wcale nie trzeba ich spełniać, a przynajmniej niektórych? Mówisz sobie, że jesteś gruby, a w rzeczywistości masz normalną wagę? Mówisz sobie, że jesteś brzydki, choć nikt nigdy Ci tego nie powiedział? Może najpierw trzeba się zastanowić nad tym, czy postanowienia , które podjęliśmy mają jakiś cel.. Tak, żeby się nie okazało, że jesteśmy zablokowani i nie możemy czerpać z życia garściami...

"Chcę schudnąć, chcę świetnie rysować, chcę być najpiękniejszy/a , chcę osiągnąć wiele sukcesów"  Och, jakież to samolubne! :(
A może zamiast tych postanowień zastąpimy je innym? "CHCĘ TRZYMAĆ SIĘ ZASADY ; 'ODKRYJ CO KOCHASZ ROBIĆ , ZACZNIJ TO ROBIĆ I RÓB TEGO WIĘCEJ"
Mam też parę "porad"  w tym temacie...
-Trzymaj się wyżej wymienionej zasady c:
-Rób coś dla siebie!
- Żyj w zgodzie z innymi, naprawdę warto
-Odetnij się od tego co Cię ogranicza
-  Żyj tak, jakby nie było jutra
-Daj z siebie wszystko - kiedyś się uda.

“ Wy wszyscy, gdziekolwiek jesteście: wy w strzelistych miastach i wy w małych wioskach. Znajdźcie w sobie to, co najtwardsze, kamienne bryły, żelazne pręty i ogniwa, i wyrzućcie precz. Umówmy się tak: zrobię to, jeśli i wy to zrobicie, teraz i na zawsze. Zburzcie mury. ” ~Requiem ~~~~
Dziękuję Wam, że doczytaliście aż do tego momentu. Może już spóźnione, a może i nie, bo tak naprawdę nigdy nie jest za późno - z całego serduszka życzę Wam, abyście odkryli swój  wrodzony optymizm, abyście się cieszyli każdą chwilą i umieli wyciągnąć szczęście z momentów, które najbardziej Was zraniły.
Ps. Dziękuję Pani Maltynce za danie mi szansy ;) 

Boovko <3

3 komentarze:

  1. Anonimowy5:32 PM

    super boovko

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy8:28 PM

    Całkiem, całkiem Bv ^^ Rozkręcisz się ♥ ~~ CrL

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy10:16 AM

    ja jestem czesto optymistyczna(:

    OdpowiedzUsuń